W dzisiejszej Gazecie Prawnej można przeczytać o projekcie noweli akcyzowej, która trafiła do Sejmu (druk sejmowy nr 2764).
Najważniejsze zmiany w projekcie noweli akcyzowej, o których również w ww. artykule, to:
- kolejne przesunięcie w czasie obowiązku prowadzenia ewidencji akcyzowych w formie elektronicznej do 1 lutego 2024 r., swoją drogą może to i dobrze, bo Platforma PUESC, która zapewne będzie medium do raportowania jakoś dzisiaj wstydliwie niedostępna, a mamy dopiero początek tygodnia;
- przedłużenie zwolnienia akcyzowego dla aut hybrydowych do 2029 r.;
- zmniejszenie obowiązków akcyzowych dla małych OZE, dobry kierunek, choć model zaproponowany przy samorządach terytorialnych dotyczący lokalizacji instalacji i jej wielkości powinien mieć zastosowanie szersze;
- nowa definicja płynów do e-papierosów.
Nowa definicja przewidziana w projekcie komentowanej ustawy: "płyn do papierosów elektronicznych ? roztwór przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, zarówno z nikotyną, jak i bez nikotyny, w tym bazę do tego roztworu zawierającą glikol lub glicerynę, przy czym roztwór uważa się za przeznaczony do wykorzystania w papierosach elektronicznych, gdy jest używany albo ze względu na jego zasadniczy charakter, skład i właściwości fizykochemiczne może być użyty w papierosach elektronicznych, bez względu na miejsce jego sprzedaży bądź oferowania do sprzedaży".
Gazeta zauważa słusznie, że od 2023 r. ma być opodatkowana sprzedaż każdego roztworu, który mógłby być wykorzystany jako płyn do e-papierosów.
Co to oznacza w praktyce?
Wejście akcyzy jeszcze szerzej w branżę spożywczą, ale nie tylko, bo również inne branże niewiele mające wspólnego z używkami...
Czy to dobre rozwiązanie?
Na pewno obecna definicja płynów do e-papierosów jest ułomna, to fakt.
Szkoda tylko, że zamiast ją od razu zmieniać, początkowo uznano, że komunikat Ministerstwa załatwi sprawę...
Nie załatwił.
Czy jednak nowe rozwiązanie będzie skuteczne? Nowa definicja naprawi wszystko?
Z pewnością to krok w dobrą stronę, tyle że nie uzdrowi sytuacji.
Dlaczego?
Wysoka stawka akcyzy i płyny do e-papierosów bez nikotyny, poza radarami kontrolnymi...
Oczywiście możemy czekać na harmonizację przepisów, ale trzeba mieć świadomość, że wprowadzenie nowej definicji, niczego nie zmieni.
Więcej, może sparaliżować inne branże, no bo przecież trzeba będzie zbadać, jaki zasadniczy charakter ma dany aromat lub inny roztwór na regale, np. sklepu spożywczego...
A kto ma to badać, kiedy większość wykwalifikowanych pracowników Krajowej Administracji Skarbowej jest już na emeryturze lub też o niej myśli?
Podsumowując, kierunek nowej definicji płynów może nie byłby zły, jednak wyroby o podwójnym przeznaczeniu, bez nikotyny, zasadniczo poza radarem KAS, która coraz bardziej cierpi kadrowo, może rozlać akcyzę na nowe branże...