W dzisiejszej Gazecie Prawnej artykuł, w którym po raz kolejny o systemie SENT.
O systemie SENT, o którym nikt by nie pisał i nie mówił, gdyby nie kary rodzące nie jeden raz duże kontrowersje.
Kary stanowiące teraz niemal stały element każdej ustawy, tak jakby ustawodawca uważał, że tylko kary administracyjne potrafią przedsiębiorcę utrzymać na właściwej ścieżce.... smutne.
Kary nie byłyby zresztą aż takim problemem, gdyby pamiętano o zasadzie proporcjonalności, a nie stosowano system zero - jedynkowy, na zasadzie złamano warunki, zatem kara, bo przecież racjonalny ustawodawca i chronione dobro...
Wracając do systemu SENT, na pewno dał skuteczne narzędzie KAS do kontroli w czasie rzeczywistym i pomógł w zwalczaniu nieprawidłowości.
Na pewno organy KAS w 5-letniej praktyce zmieniły nastawianie i faktycznie nie każdy przypadek jest karany.
Na pewno również przepis art. 30 ust. 4 ustawy SENT to super rozwiązanie, wykluczające karanie post factum.
Dlaczego jednak ww. regulacją nie są objęci przewoźnicy? To już nie jest zrozumiałe.
Karanie za oczywiste błędy choć na poziomie 5-krotnie niższym od zasadniczej kary to już ewenement w gąszczu przepisów... Raczej nie zasługujący na aprobatę.
Trzeba również pamiętać, że elastyczne narzędzie SENT to olbrzymie obciążenie dla przedsiębiorców, dodatkowe etaty i tryb pracy 24h...
Trud straszny i dodatkowe te kary, które z pewnością nie nagminnie nakładane, to jednak ciągle często spory o "literówki".
Zachęcam do lektury artykułu, w którym pojawia się też słuszny postulat odnośnie stosowania KPA do kar z ustawy SENT....