Komentowane kary i wymagania stawiane podmiotom spoza branży paliwowej/energetycznej mogą trochę zaskakiwać, kiedy sobie uświadomimy, że ustawodawca, który wprowadzał nowe regulacje, nie wiedział, kto jest adresatem nowych obowiązków...
A adresatem przepisów prawa energetycznego można się stać niejako przez przypadek, np. otrzymując od swojego dostawcy z zagranicy w formie gratisu olej smarowy.
Jakiś czas temu Gazeta Prawna pisała o tubce smaru w kontekście akcyzy, a dokładnie takie same zasady obowiązują w prawie energetycznym, gdzie ilość sprowadzanych wyrobów uznanych za paliwa ciekłe nie gra roli, obowiązki bowiem są tak samo skalibrowane, niezależnie od wolumenu.
Zatem, niezależnie, czy sprowadzam z zagranicy paliwo w tankowcu, czy nie daj Boże tubkę smaru, obowiązki sprawozdawcze wyglądają zasadniczo tak samo...
I w sumie temat nie byłby kontrowersyjny, bo firmy niepaliwowe dopełniają swoich obowiązków wobec URE, smutne jest tylko to, że Prezes URE zbyt rzadko korzysta z przysługującego mu prawa do odstąpienia od wymierzenia kary...