We wrześniu 2016 r. na stronach Rządowego Centrum Legislacji zamieszczono projekt ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz ustawy - Prawo energetyczne. Pierwotnie celem projektu było uelastycznienie możliwości wykorzystania środków finansowych przeznaczonych na promocję biopaliw lub innych paliw odnawialnych, znajdujących się w dyspozycji Ministra Energii.
Pieniądze na wsparcie inwestycji w zakresie biokomponentów, biopaliw ciekłych, czy też innych paliw odnawialnych miały pochodzić z nowo powołanego, także tym projektem, Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.
Jeszcze stosownie do dwudziestej trzeciej wersji projektu ww. ustawy z dnia 23 listopada 2017 r. (projekt zmienił w toku prac nazwę na ustawę o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz niektórych innych ustaw) przewidywano, stosownie do art. 28zc, że przychodami Funduszu są:
- udział we wpływach z podatku akcyzowego od paliw silnikowych wynoszący 1,5%,
- odsetki od wolnych środków Funduszu przekazanych w zarządzanie Ministrowi Finansów, zgodnie z przepisami o finansach publicznych;
- środki przekazywane przez operatora systemu przesyłowego elektroenergetycznego w wysokości 0,1% uzasadnionego zwrotu z kapitału zaangażowanego w wykonywaną działalność gospodarczą w zakresie przesyłania energii elektrycznej;
- wpływy z opłaty zastępczej (opłata, poprzez której wniesienie można zrealizować 15% Narodowego Celu Wskaźnikowego);
- inne przychody.
Zatem wersja listopadowa projektu była ciągle neutralna dla gospodarki.
Jednakże na posiedzenie Komisji Prawniczej, która ma mieć miejsce 7 marca br., trafi projekt ustawy, zasadniczo odmienny od dotychczas procedowanego.
Kluczowa zmiana dotyczy art. 6 projektu ustawy. Tą jednostką redakcyjną zmienia się przepisy ustawy Prawo ochrony środowiska.
W tytule V ustawy o ochronie środowiska (środki finansowo - prawne) przewiduje się dodanie nowego działu, tj. działu 5 zatytułowanego "opłata emisyjna".
Tym samym aktualny projekt ustawy, będący przedmiotem prac Komisji, przewiduje nową daninę publicznoprawną, ww. opłatę emisyjną.
Zgodnie z zapisami projektu ustawy paliwami silnikowymi podlegającymi opłacie emisyjnej miałyby być:
- benzyny silnikowe o kodach CN 2710 11 45 oraz 2710 11 49,
- olej napędowy o kodzie CN 2710 19 41,
Ww. kody CN, dodajmy kody w chwili obecnej już nieobowiązujące, zostały przepisane z ustawy o podatku akcyzowym, która posługuje się Taryfą Celną sprzed kilkunastu lat (wspomniana Taryfa Celna obowiązywała w dniu wejścia Polski do Unii Europejskiej). Ustawa posługuje się również pojęciem paliw silnikowych, które stosownie do najnowszych projektów aktów prawnych (nowela ustawy o podatku od towarów i usług opublikowana na strona RCL-u w dniu 27 lutego br.) powinno ulec docelowo zmianie, o ile oczywiście nowe regulacje w zakresie podatku od towarów i usług wejdą w życie.
Choć to nie wynika wprost z projektu ustawy, ale biorąc pod uwagę zastosowane w tym projekcie kody CN paliw można przyjąć, że nową opłatą emisyjną objęte byłyby nie tylko benzyna silnikowa, czy też olej napędowy niezawierające w swym składzie biokomponentów, ale również te same paliwa z udziałem biokomponentów. Oczywiście posłużenie się w projekcie ustawy aktualnymi kodami CN uczyniłoby ten projekt bardziej czytelnym w tym zakresie.
Obowiązek zapłaty opłaty emisyjnej, zgodnie z projektem, miałby ciążyć na:
- producencie paliw silnikowych,
- importerze paliw silnikowych,
- podmiocie dokonujących nabycia wewnątrzwspólnotowego paliw silnikowych,
- innym podmiocie podlegającym na podstawie przepisów o podatku akcyzowym obowiązkowi podatkowemu w zakresie podatku akcyzowego od paliw silnikowych.
Stawka opłaty emisyjnej miałaby odpowiednio wynieść 80 zł za 1.000 litrów benzyn silnikowych/1.000 litrów oleju napędowego. Uwzględniając konieczność doliczenia podatku VAT od tej opłaty w wysokości 18,4 złotego, realnie ceny paliw wzrosłyby nieomal o 100 zł za 1.000 litrów ww. paliw (10 groszy na litrze).
Zgodnie z projektem ustawy organem właściwym w sprawie opłaty emisyjnej jest naczelnik urzędu skarbowego, naczelnik urzędu celno - skarbowego oraz dyrektor izby administracji skarbowej.
W przypadku opłaty emisyjnej, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku podatku akcyzowego, czy też opłaty paliwowej, pojawiłby się również obowiązek składania odrębnej informacji o opłacie emisyjnej odpowiednio w terminie do 25. dnia następnego miesiąca, albo w terminie określonym dla należności celnych (w przypadku importu benzyny lub diesla).
Tym samym już do teraz niemałego katalogu różnego rodzaju opłat ponoszonych przez "importerów" paliw konwencjonalnych (przywóz z krajów trzecich oraz Unii Europejskiej) oraz ich producentów, takich jak:
- podatek akcyzowy,
- podatek VAT,
- w niektórych przypadkach należności celne (olej napędowy ma stawkę zerową),
- opłata zapasowa (plus obowiązek tworzenia zapasów),
- opłata zastępcza (podmioty realizujące NCW),
- opłata koncesyjna,
przy założeniu, że komentowany projekt wszedłby w życie, doszłaby omawiana opłata, opłata emisyjna.
Zgodnie z projektem ustawy przepisy dotyczące opłaty emisyjnej miałyby wejść w życie w terminie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw.
Drugą zmianą już nie tak doniosłą jak nowa opłata od paliw silnikowych konwencjonalnych, która dotknęłaby praktycznie wszystkich, są zmiany w ustawie o podatku akcyzowym.
Pomijając w tym miejscu zmianę mówiącą o tym, że sprzedawca auta elektrycznego niezarejestrowanego w kraju będzie musiał przekazać kupującemu zaświadczenie o zwolnieniu samochodu z akcyzy, miłośnicy hybryd, którzy ciągle czekają na zielone światło od Brukseli pozwalające na zakupu auta bez akcyzy, i nie zdążyli się jeszcze nacieszyć nową preferencją podatkową, z projektu mogą wyciągnąć tę wiedzę, że zwolnienie akcyzowe będzie dotyczyć już nie wszystkich aut hybrydowych, a tylko tych hybryd, których pojemność silnika nie przekracza 2.000 cm3.
Link do projektu ustawy mogą odnaleźć Państwo tutaj:
https://legislacja.rcl.gov.pl/docs//2/12289901/12378817/dokument332375.pdf
W przypadku pytań służę pomocą.