Biznes (zasadniczo) nie lubi zmian...
30 maj 2024
Będzie o akcyzie, ale impulsem niemiecka inicjatywa AfD, w której zaproponowano rozwiązania, które pozwoliłyby Niemcom wejść na kurs wzrostowy....
W świetle protokołu z posiedzenia Bundestagu inicjatywa nie znajdzie większości w parlamencie https://dip.bundestag.de/vorgang/aufschwung-f%C3%BCr-deutschland-starke-wirtschaft-und-soziale-verantwortung/311890https://dip.bundestag.de/vorgang/aufschwung-f%C3%BCr-deutschland-starke-wirtschaft-und-soziale-verantwortung/311890...
AfD zarzuca się, m.in., że jednym z punktów proponowanej sanacji jest przywrócenie połączenia gazociągowego Nordstream 2...
Ciekawa jest również krytyka inicjatywy ze strony CDU, w której zarzuca się inicjatorom pomysłu chęć wyjścia z UE, podczas gdy Niemcy są największymi beneficjentami wspólnego rynku...
Ale do rzeczy, wróćmy do pomysłu akcyzowego, który potencjalnie mógłby być wykorzystany również w Polsce, mianowicie obniżenia opodatkowania nośników energii do poziomów minimalnych, wynikających z prawa unijnego...
Komentowane obniżenie obciążeń na nośniki energii (wyroby akcyzowe) jest jednym z postulowanych rozwiązań w ramach inicjatywy...
Patrząc na paliwa płynne takie jak benzyny, oleje napędowe, LPG, minimalne stawki unijnej akcyzy na te wyroby, w końcu kurs euro z października 2023 r., wydaje się, że pole do manewru, tj. obniżenia stawek akcyzy istnieje (148 zł za 1000 l benzyny, 269 zł odpowiednio w przypadku diesla, 320 zł w przypadku tony LPG)...
Oczywiście spłycam, bo powinienem pochylić się również nad energią elektryczną, gazem, ale tego teraz nie robię, bo zaraz wybieram się procesję...
Zresztą w przypadku energii elektrycznej akcyza nie jest problemem, a tylko inne obciążenia związane z tym rynkiem...
Ja nie lubię zmian, biznes tym bardziej, ale jeżeli chcielibyśmy coś zmienić, to tylko obniżając w dół obowiązujące obciążenia nośników energii...
Akceptowalną zmianą jest również minimalizacja obowiązków, bo niestety dzisiaj wiele preferencji podatkowych jest tak skalibrowanych, że wygodniej zapłacić normalną stawkę podatku niż wchodzić w rozwiązania dające mi korzyści podatkowe...
Smutne to i niewiele mające wspólnego z zasadą proporcjonalności, umocowaną ciągle w Konstytucji, no i w traktatach unijnych, źródłowych dla naszej akcyzy....
I na koniec powtórzę raz jeszcze, choć to sprawa oczywista, zmiany, szczególnie w sytuacja kryzysowych, wcale nie pomagają, no chyba że realnie zmniejszamy obciążenia lub zdejmujemy z podmiotów gospodarczych obowiązki...
W świetle protokołu z posiedzenia Bundestagu inicjatywa nie znajdzie większości w parlamencie https://dip.bundestag.de/vorgang/aufschwung-f%C3%BCr-deutschland-starke-wirtschaft-und-soziale-verantwortung/311890https://dip.bundestag.de/vorgang/aufschwung-f%C3%BCr-deutschland-starke-wirtschaft-und-soziale-verantwortung/311890...
AfD zarzuca się, m.in., że jednym z punktów proponowanej sanacji jest przywrócenie połączenia gazociągowego Nordstream 2...
Ciekawa jest również krytyka inicjatywy ze strony CDU, w której zarzuca się inicjatorom pomysłu chęć wyjścia z UE, podczas gdy Niemcy są największymi beneficjentami wspólnego rynku...
Ale do rzeczy, wróćmy do pomysłu akcyzowego, który potencjalnie mógłby być wykorzystany również w Polsce, mianowicie obniżenia opodatkowania nośników energii do poziomów minimalnych, wynikających z prawa unijnego...
Komentowane obniżenie obciążeń na nośniki energii (wyroby akcyzowe) jest jednym z postulowanych rozwiązań w ramach inicjatywy...
Patrząc na paliwa płynne takie jak benzyny, oleje napędowe, LPG, minimalne stawki unijnej akcyzy na te wyroby, w końcu kurs euro z października 2023 r., wydaje się, że pole do manewru, tj. obniżenia stawek akcyzy istnieje (148 zł za 1000 l benzyny, 269 zł odpowiednio w przypadku diesla, 320 zł w przypadku tony LPG)...
Oczywiście spłycam, bo powinienem pochylić się również nad energią elektryczną, gazem, ale tego teraz nie robię, bo zaraz wybieram się procesję...
Zresztą w przypadku energii elektrycznej akcyza nie jest problemem, a tylko inne obciążenia związane z tym rynkiem...
Ja nie lubię zmian, biznes tym bardziej, ale jeżeli chcielibyśmy coś zmienić, to tylko obniżając w dół obowiązujące obciążenia nośników energii...
Akceptowalną zmianą jest również minimalizacja obowiązków, bo niestety dzisiaj wiele preferencji podatkowych jest tak skalibrowanych, że wygodniej zapłacić normalną stawkę podatku niż wchodzić w rozwiązania dające mi korzyści podatkowe...
Smutne to i niewiele mające wspólnego z zasadą proporcjonalności, umocowaną ciągle w Konstytucji, no i w traktatach unijnych, źródłowych dla naszej akcyzy....
I na koniec powtórzę raz jeszcze, choć to sprawa oczywista, zmiany, szczególnie w sytuacja kryzysowych, wcale nie pomagają, no chyba że realnie zmniejszamy obciążenia lub zdejmujemy z podmiotów gospodarczych obowiązki...